PiS podnosi opłaty na ZUS
powrótMinister Rafalska przygotowała nowy plan jak wyciągnąć pieniądze z kieszeni Polaków. Już w 2018 roku 5,5 miliarda złotych nowych wpływów do budżetu państwa ma dać likwidacja górnego limitu opłacania składki emerytalnej. To dowód, że rząd pilnie potrzebuje pieniędzy na sfinansowanie już wprowadzonych w życie obietnic wyborczych.
Pobieranie wyższych wpłat na ZUS od części podatników to krótkowzroczne myślenie - dziś da więcej pieniędzy do budżetu a w przyszłości pociągnie za sobą wyższe obciążenia. Wyższa składka emerytalna to z drugiej strony zobowiązanie do wyższej emerytury - bo to jaką emeryturę pobieramy wprost zależy od ilości pieniędzy wpłaconych na indywidualne konto emerytalne.
Najbardziej absurdalnym jest jednak fakt, że najlepiej zarabiający od części swoich dochodów będą musieli odprowadzić 52% podatków i składek. Czyli więcej pieniędzy oddadzą państwu niż zostanie im w kieszeni.
Czy przedsiębiorczy Polacy dadzą się oskubać minister Rafalskiej, czy takie podejście rządu zachęci ich do kombinowania? Zmiana formy zatrudnienia z umowy o pracę na samozatrudnienie to żaden problem. Jeśli takie rozwiązanie zastosuje większość osób objętych najwyższą daniną - do budżetu państwa trafi mniej pieniędzy.